Kładziesz dwa gorące
kubki kawy na szklanym stoliku przed sofą. Siadasz otulając się grubym kocem.
Nie odzywasz się, nie naciskasz. Wiesz, że Mariusz wszystko Ci wytłumaczy,
tylko najpierw on musi sobie wszystko poukładać. Szczupłymi palcami otulasz
kubek z gorzką kawą.
-Powiedziałem jej
wszystko – mówi cicho – Nie zdziwiła się. Powiedziała, że już wcześniej
wiedziała. Mówiła, że nie będzie robić żadnej afery, głośnego rozwodu. Jedyne
czego chcę, to to żebym nie okłamywał Arka, że wciąż ją kocham i żebym był z
tobą szczęśliwy.
-A będziesz? – pytasz
wpatrując się w te czekoladowe oczy
-Jak dotąd byłem
cholernie szczęśliwy. – kładzie głowę na twoich udach
-Maniek boję się. –
wsuwasz palce w jego włosy – Tak strasznie się boję, że coś pójdzie nie tak, że
to uczucie tak po prostu pryśnie. A co jeśli, nie potrafimy być partnerami?
Jeśli ja nie będę potrafiła się do tego przystosować?
-Jeśli nie
spróbujemy, to nigdy się nie przekonamy – podnosi się i lekko muska twoje usta.
Odwzajemniasz spokojny pocałunek, ale to chwili przerywa wam dzwonek komórki
Mariusza. Odrywasz się od wielkoluda, a ten spogląda na telefon
-To Michał – mówi
-Pójdę na balkon –
wstajesz zgarniając po drodze paczkę papierosów z komody, zostawiasz go, aby
mógł w spokoju porozmawiać z przyjacielem.
Mroźne powietrze
nieprzyjemnie szczypie twoje, jeszcze rozpalone usta. Rozwiewa długie włosy, rozdmuchuję
papierosowy dym. Czujesz jak czerwienią ci się policzki. Czujesz jak się
uzależniasz, jak nie możesz bez czegoś wytrzymać. Nie możesz wytrzymać bez papierosów, bez
kawy. I bez niego. Bez niego jest ci najtrudniej wytrzymać. Najbardziej, najmocniej.
Jesteś straszliwie pogubiona w swoich uczuciach, nie wiesz co czujesz, nie
wiesz czego chcesz. Ale przecież masz tylko dwadzieścia lat, dopiero wkraczasz
w dorosły świat, a już na starcie czeka cię trudne wyzwanie. Czy podołasz
uczuciu jakim darzy cię Mariusz? Czy ty czujesz do niego to samo? Ja dalej
potoczy się wasze życie? Tyle trudnych
pytań, a odpowiedzi ani jednej.
Wchodzisz do ciepłego mieszkania i kierujesz się do łazienki, mijając mężczyznę krzątającego się po kuchni. Po krótkim prysznicu, kładziesz się do łóżka, przymykając oczy i słysząc strumienie wody dobiegające z łazienki.
Ostatnie co pamiętasz, przed odpłynięciem w objęcia Morfeusza, to Mariusz wślizgujący się pod kołdrę i jego delikatną dłoń oplecioną na twoim brzuchu. I wiesz, że gdy się obudzisz, on pierwszy raz będzie dalej przy tobie.
Wchodzisz do ciepłego mieszkania i kierujesz się do łazienki, mijając mężczyznę krzątającego się po kuchni. Po krótkim prysznicu, kładziesz się do łóżka, przymykając oczy i słysząc strumienie wody dobiegające z łazienki.
Ostatnie co pamiętasz, przed odpłynięciem w objęcia Morfeusza, to Mariusz wślizgujący się pod kołdrę i jego delikatną dłoń oplecioną na twoim brzuchu. I wiesz, że gdy się obudzisz, on pierwszy raz będzie dalej przy tobie.
*
Jeszcze dwa rozdziały i kończymy pić kawę.
Ale za to mamy to.
awawawawawawawawawawawwwaaaaaaawwwwwwwwwwwwwwww <3 ` Maryna
OdpowiedzUsuńAj. <3 Jest tak, jak być powinno. I podziwiam Paulinę, złota z niej kobieta, nie zasłużyła na to wszystko, ale życie jest jakie jest. Mam nadzieję, że na koniec cała czwórka będzie szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńJak to dwa rozdziały? Tak malutko? :c
OdpowiedzUsuńWątpliwości Oli są jak najbardziej uzasadnione. Jest młoda, a Mariusz już dużo przeżył. Muszą się teraz zacząć docierać, żeby mogli wieść wspólne, szczęśliwe życie.
Mam nadzieję, że mimo wszystko będą szczęśliwi.
Informuję Cię przez gadu-gadu, ale jeśli nie masz dodanego mojego numeru do listy, powiadomienia mogą nie dochodzić. Z góry przepraszam i proponuję dodać: 6976139 :)
UsuńPozdrawiam
mam nadzieję, że stworzą szczęśliwą rodzinę :) Szkoda, że niedługo koniec ;/
OdpowiedzUsuńCzyżby wszystko sprowadzało się na właściwe tory? Mariusz wolny; żona go nie zlinczowała, tylko bez protestów chce mu dać rozwód; wspólne mieszkanie z Olą... No i pierwszy wspólny poranek! :) Oby byli szczęśliwi...;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Patex
o jeeeeeeeeju, Maniek. *.*
OdpowiedzUsuńkurde, jak ma dziewczyna dopiero dwadzieścia lat to niech się zbytnio nie przejmuje. przecież jeszcze całe życie przed nią. niemniej jednak i tak trzymam za nią i Wlazłego kciuki.
Nie wiem co napisać, ale bardzo mi się podoba :d
OdpowiedzUsuńJak to jeszcze tylko dwa? Żądam więcej! :*
OdpowiedzUsuńCzemu tylko dwa jeszcze? To jest stanowczo zbyt krótkie :(
OdpowiedzUsuńHm. Jeszcze przedwczoraj bym to skomentowała głębokim awww, bo wiesz Mariusz, Ola itepe. A dziś? Dziś patrze na to chłodnym okiem i... myślę, że skończysz to źle. Mylę się?
OdpowiedzUsuńObydwoje nie mają łatwo. Ale jeżeli już się zdecydowali na to aby spróbować być razem, nie powinni tego zmarnować. To jest ich jedyna szansa i mam nadzieję, że dobrze ją wykorzystają ;)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz informuj mnie na gg 32765106 o nowościach.
Pozdrawiam:*
Czemu jeszcze tylko 2. Późno trafiłam na to opowiadaniwe ale nie żałuje
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNE
POZDRAWIAM
WINIAROWA:)
Miałam nie czytać już niczego nowego. Miałam nie wchodzić na pozostawiane u mnie linki. Miałam... i nie żałuję, że tego nie zrobiłam. To jest świetne! Siedzę, piję resztki kawy, którą zrobiłam przez Ciebie ;) i podziwiam. Nie wpadłabym chyba na pomysł takiego Mariusza, a pasuje zadziwiająco dobrze. Mam nie najlepsze przeczucia co do zakończenia. Jeśli ktoś raz zdradził, będzie zdradzał także w przyszłości, porzucenie rodziny też nie jest łatwe. Do tego wmiesza się pewnie przyjaciel... Pozostaje poczekać i zobaczyć co dla nich przygotowałaś.
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz to może być już tylko lepiej. Skoro Paulnia nie będzie robiła problemów to już chyba nic nie stanie na drodze ich szczęścia. Trzymam za nich kciuki, mam nadzieję, że im się uda :)
OdpowiedzUsuń